Dogtrekking na Mazowszu, czyli Wielka Sobota z dużymi i małymi dzikimi przygodami

W Wielką Sobotę udało mi się tak zaplanować okres przed- i świąteczny, że wydrapałam życiu ponad pół dnia na 30km dogtekkingu z 4 biegowymi pieskami. I nieważne, że zapowiadali deszcz caly dzień. Trudno. Raz, że psy muszą się przebiec, a dwa, że za chwilę maraton w Łodzi, a ja nawet setki kilometrów jeszcze w tym miesiącu nie zrobiłam.